wtorek, 12 czerwca 2018

UPADŁY - Alexander Collins






AUTOR ZDJĘCIA | Dramazaur (kategorycznie zabraniam kopiowania, edytowania oraz przywłaszczania sobie moich prac!)
KONTAKT | Chat: Dramazaur
IMIĘ POSTACI | Asael
TOŻSAMOŚĆ | Alexander Collins
WIEK | 6 miliardów lat, jednakże przedstawia się jako 23 letni mężczyzna
RASA | Upadły
UMIEJĘTNOŚCI | Fizyczne:
Mieszkanie w zabudowanym po chmury, ludzkim mieście przeszkadza w lataniu. Rzekłabym, że je uniemożliwia. Ale wiecie, upadli to w końcu buntownicy, co nie? Ukryty za kurtyną nocy wzlatuje ponad dachy budowli, w zachwycie obserwując festiwal świateł. Szybkość, siła, ma je typowe jak dla każdego anioła, ale wystarczająco by siać strach wśród słabszych istot.

Manualne
Jeśli chcecie wypić dobrą kawę, idźcie do niego. Nikt nie robi lepszej od tego pierzastego baristy. Prócz tego, przez swoją raczej spokojną naturę, zajął się bardziej fotografią niż praniem innych po mordzie. Bardzo lubi też dekoracje wnętrz, ma smykałkę do architektury.

Magiczne
Tak jak każdy anioł, ma opanowaną na wysokim poziomie umiejętności lecznicze. Prócz tego, lubi denerwować opryskliwych klientów telekinezą. A to kubek komuś upadnie z gorącą kawą na nogi, brzuch...krocze. Tak, przesuwanie obiektów to jego największe hobby. Ale nie na samych obiektach się kończy, wyćwiczył to na tyle, że byłby w stanie unieść cały budynek. Oczywiście, zmarnowałby na to cenną energie, ale kogo to. Może? Może. Do jego zdolności magicznych można zaliczyć dziwną, przyciągającą niczym zapach czekolady aurę. Ludzie i nefilimi sami do niego lgną i chętniej odwiedzają starbucksa.
CHARAKTER | Jest na pewno spokojny, umiejętnie ukrywając swoją chęć bycia wszędzie. Jest ciekawski, ale rzadko mówi o samym sobie. Nawet swojemu przyjacielowi, zwykł nie zdradzać tajemnic pokroju braku oka. Może wydać się opryskliwy, ale to na prawdę miły facet. Wierzcie mi na słowo, bo tylko ono pozostaje.
APARYCJA | Teraz to, co najgorsze. Asael może poszczycić się swoim 1.95 m i umięśnionym ciałem. Tak jak na rysunku, głowe oblewają mu loki w kolorze ukochanej kawy, oczy natomiast pogrążone są w czekoladowym brązie, Przepraszam, oko. Drugiego nie posiada, a jego brak dzielnie ukrywa pod zasłoną grzywki oraz czarną przepaską niczym pirat. Zazwyczaj ubrany jest po prostu w szarą koszulę oraz czarne spodnie. Nic nadzwyczajnego, zazwyczaj na to jeszcze nałożony ma fartuch ze swojej pracy. Jego prawą noge pokrywają tatuaże, choć je i tak ukrywa. Skryty jakiś. Jedyne co mogę dodać, to że nosi również czarne tenisówki, sznurowane białymi sznurówkami. Ważne, aby nie rzucać się w oczy.
GŁOS | Bad wolves
HISTORIA | Chyba to jednak będzie najgorsze..
Asael od zawsze jest znany wśród skrzydlatych, jako jeden z grzeszników. Był jednym z zwabionych aniołów i upadł, przez współżycie z ludzką kobietą. Myślicie, że poczuwa się w roli ojca? Jeszcze czego. Zostawił kobietę z dzieckiem, ale nigdy nie mógł się od nich uwolnić. Jakoś tak wyszło, że spłodził wielu nefilimów. Żadnego nie wychował, nawet nie poznał. Uznawał i uznaje dzieci aniołów za pomyłkę. Wpadkę. Mimo to, nie nienawidzi ich. Odciął się zupełnie od innych pierzaków, prowadząc koczowniczy tryb życia. Ale tak, chyba najważniejsze jest kto mu ukradł oko. A wiecie co? Nie powiem wam tego. Ha. Ukrywa to przed każdym, prychając na wszelkie domysły. Może to Bóg mu je odebrał? Ludzie? Wkurzona kochanka? Któreś z dzieci? O tak, ostatnie jest najbardziej prawdopodobne, ale nie moja rola by o tym napisać. W końcu to tajemnica. Co jeszcze można rzec o jego nudnym, wiecznym życiu. Nie wiele, jego egzystencje przepełniała monotonia, zakłócana jedynie różnymi osobami w łóżku. Dopiero po wszelkich wojnach osiedlił się na stałe w Ameryce Północnej, dokładniej to w Los Angeles. Tam przystopował z poprzednim imprezowym życiem, znalazł robotę, dom i tak wiedzie do aktualnego momentu spokojne życie.
INNE | 
O dziwo, przyjaźni się z aniołem Auzą, sam nie wie dlaczego;
- Tak jak  było to wspomniane, pracuje w starbucksie jako barista;
- Nigdy się za bardzo nie wychyla, zdecydowanie lubi życie w cieniu. Już i tak upadkiem przypisał sobie sławę;
-Nie ma kota ani psa, a arę. Dokładniej arę hiacyntową o wdzięcznym imieniu Jack;
-Jest fanem filmów Marvela, za komiksami nie przepada;
-Jest singlem;
-Jego skrzydła kształtem przypominają skrzydła ar, jednak nie są tak barwne. Jedynie od strony zewnętrznej są szare, wewnętrznie granatowe;
-Słucha głównie alternatywy, niekiedy metalu;
-Uwielbia kawę, zaskoczenie?


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz